A kiedy wstaje, dzien, budza sie jak Ty,
Nadzieje, ktore wciaz maja dobre sny,
Zielone oczy przecieraja,
I przeciagaja sie jak kot.
Czy w zlotym lozku spisz, czy pod mostem gdzies,
Na lawce w parku, czy w puchu bialych rzes,
Te same budza Cie nadzieje
I zaraz w ucho szepca Ci...
Dzisiaj bedzie dobry dzien,
Dzisiaj bedzie dobry dzien,
Przestan juz sie jezyc,
Przezyj ten dobry dzien.
Dzisiaj bedzie dobry dzien,
Dzisiaj bedzie dobry dzien,
Wysun nos spod koldry, dzien dobry,
To glos nadziei Twej.
I dzien zaczyna sie, ale co za pech,
Ryzowa szczotka spraw ciagle piesci Cie,
I myslisz sobie – oj nadziejo,
Juz ja wygarne Ci przed snem,
A gdy nastaje noc, wsciekasz sie juz mniej,
Nadzieje smacznie spia, jak tu budzic je?
Nadzieje przeciez wczesnie wstaja,
Skoro swit, juz brzmi ich glos...
Dzisiaj bedzie dobry dzien,
Dzisiaj bedzie dobry dzien,
Przestan ju? sie je?yc,
Przezyj ten dobry dzien.
Dzisiaj bedzie dobry dzien,
Dzisiaj bedzie dobry dzien,
Wysun nos spod koldry, dzien dobry,
To glos nadziei Twej.
|