Czerwone korale, czerwone niczym wino
Korale z polnej jarzкbiny
I іzy dziewczyny i wielkie іzy
Z miasta pіaszcz i korale me
On pochwaliі i rzekі
Їe zemn± zataсczyж chce
Jego dїins i mej bluzki biel
Zwarіy siк w tangu wnet
We wіosy miaі wtarty їel
Potem mnie na wycieczkк wzi±і
I na wycieczce tej
M± bielu¶k± bluzkк zmi±і
Wszyscy mi zazdro¶cili tam
Gdy wrуciіam i gdy
W pomiкtej bluzeczce szіam
Czerwone korale, czerwone niczym wino
Korale z polnej jarzкbiny
I іzy dziewczyny i wielkie іzy
Wczoraj teї na tych taсcach byі
A we wіosach mu їel
Jak srebrzysty ksiкїyc l¶niі
Tyle їe z Kry¶k± caіy czas
Taсczyі a w stronк m±
Nie spojrzaі ni jeden raz
Z innym zataсczк gdy
Z t± Kry¶k± bкdziesz ty
A potem czemu nie
Niech innym bluzkк mnie
Laj laj laj |